Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2020

Gods Tower „Rising Arrows”

Obraz
Przez ostatnie kilka, a nawet kilkanaście lat poszukiwałem jednego utworu. Kiedyś… kiedyś od kumpla nagrałem sobie kasetę z jednej jego składanek, które kupił razem z magazynem „Morbid Noizz”. Kaseta… jak to kaseta… przez długi czas grana namiętnie i słuchana niemalże non stop, pewnego dnia opuściła kieszeń magnetofonu, nie znajdując swojego pudełka z zapisanymi tytułami. Wiedziałem jedynie, że słuchałem jej na przełomie 1998/1999 roku. Po 2000 roku zacząłem nieco inne życie… pojawiła się żona, praca, przeprowadzki, inna praca, kolejna przeprowadzka, a kasety… hmm… jeździły tak za mną w pudełku, a ja miałem coraz mniej czasu dla nich. Później awaria magnetofonów. Kasety poszły w odstawkę. Leżały tak sobie ładnych kilkanaście latek, przerzucane z miejsca na miejsce… Nie mniej jednak przez ten cały czas, z tylu głowy słyszałem jeden utwór, który mnie prześladował. Wiedziałem, z jakiego okresu pochodzi, wiedziałem skąd go miałem, ale nie wiedziałem jak nazywa się zespół i jaki jest jego t

Muzyka potrzebuje czasu

Obraz
Dawno, dawno temu za czasów kaset magnetofonowych jako najpopularniejszego nośnika muzyki z kumplami wymienialiśmy się nowościami, starociami… po prostu tym, kto tam miał i czego słuchał. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Zasada była prosta i notorycznie łamana, polegała na wymianie kaset sztuka za sztukę. Oczywiście z góry określaliśmy termin zwrotu, a przy nowości lub ciekawym znalezisku to nawet kolejki były. Za każdym razem rozmowa zaczynała się tekstem „słuchałeś(aś) tego?” i wymieniało się nazwy kapel, tytuły albumów czy opisywało okładki. Ci sprytniejsi prowadzili kartoteki, co komu pożyczają, ja niestety nie miałem takiego zwyczaju, dlatego też gdy dzisiaj przeglądam swoje zbiory kaset i widzę zarówno braki jak kasety, których pochodzenia nie pamiętam, wiem tylko, że były pożyczone.  Mimo tego, że nie mam magnetofonu nie zamierzam się ich pozbyć, niech dalej zbierają kurz (jak mawia moja żona).