Lato z Katem cz. 1/4
No właśnie… czekając tak na przesyłkę myślałem sobie jak
ważnym zespołem jest dla mnie KAT. Bo chociażby… już po raz trzeci piszę o tym
zespole… bardzo lubię ich muzykę i nie doszukuję się przyczyn rozłamu (chyba
wszyscy wiedzą o co chodzi). Kat towarzyszył mi niemalże całe metalowe życie.
Kat był zawsze. Szczególnie mocno związany jestem z okresem od wydania „666” (
w pierwszej odsłonie) do „Bastard”. Podkreślam
jednak, że swoją przygodę z tym zespołem rozpocząłem mniej więcej na rok przed pojawieniem
się „Bastard”.
Przesyłka nie przychodziła a ja nadal myślałem… myślałem i
wymyśliłem, że z okazji reedycji niemalże całej dyskografii poświęcę trochę więcej
czasu twórczości Kata i Kata z Romanem Kostrzewskim. Cykl roboczo nazwałem
„Lato z Katem” i tak zostanie. Ile będzie części? Nie wiem… na pewno nie na
miarę „Mody na sukces”, ale… przynajmniej tak mi się wydaje, że nie mniej niż
do tej pory ukazało się części utworu zatytułowanego „Diabelski Dom”. Postaram
się odszukać trochę ciekawostek, na pewno nawiążę do swoich wspomnień, otrę się
o solowe projekty Romana Kostrzewskiego, oczywiście nie pominę składów. Opiszę
na ile uda mi się skompletować ponownie (w wersji CD) dyskografię, postaram się
poświęcić trochę czasu okładkom, trochę tekstom na pewno najwięcej czasu
poświęcę muzyce. Myślę, że i w „magnetofonie”* znajdzie się jakaś składanka. Tak
właśnie chcę świętować lato 2016, a zaczynam w miesiącu, w którym trzykrotnie w
dacie pojawią się trzy szóstki… Planowałem, że pierwszy artykuł ukaże się
6.06.2016, ale niestety płyta mi nie dotarła. Nie dotarła też na 16.06.16 a
26.06 jestem na wyjeździe i cały misterny plan szlag trafił ;-).
*Magnetofonem nazywałem wówczas playlisty na YT
24 czerwca 2016 r.
Stary Metalowiec
Dołącz do patronów na PATRONITE
Komentarze
Prześlij komentarz