Złota Dekada Thrashu. Prolog
Zanim to nastąpi muszę wspomnieć jednak jest taka, że początki
thrashu przypisuje się albumowi „Welcome to Hell”, czyli debiutowi grupy Venom
wydanemu w 1981 r. Ja uważam, że Venom był jednak takim prologiem do tego co
zapoczątkowała Metallica a trwało do lat początku dziewięćdziesiątych. Nie
ujmuję tutaj twórczości zespołu Venom i wybitnemu krążkowi „Welcome to Hell”,
niemniej jednak uważam, że to, co najpiękniejsze w thrashmetalu ukazało się w
lub po 1983 r.
Spróbuję swoją tezę teraz potwierdzić konkretnymi albumami.
Podkreślam jednak, że jest to mój subiektywny wybór, nie jest to ranking, i nie
jest to ocena. Opisane albumy mają dla mnie znaczenie, od
sentymentalnego do takich, które po prostu bardzo lubię, szanuję i często do nich wracam.
Od jutra postaram się w miarę możliwości systematycznie, rok
po roku opisać te albumy, które robiły i w dalszym ciągu robią na mnie wrażenie.
Zatem do zobaczenia w 1983 r.
2 października 2022
r.
Stary Metalowiec
Podoba Ci się materiał?
Możesz postawić mi kawę: >>>TUTAJ<<<<
https://buycoffee.to/starymetalowiec
lub wesprzeć mnie na PATRONITE i zostać moim Patronem.
Komentarze
Prześlij komentarz